opowieść o niewystarczającej
Gdy urodziła się Inka, dzwon w kościele milczał. Tydzień wcześniej pękło mu serce, więc nie mógł – jak zwykle – ogłosić dolinie radosnej nowiny o pojawieniu się maleńkiego Cudu. (Ludzie przypusz…
Czytaj dalej »O MniE
Górskich lasów, dzikiej rzeki i swobodnych łąk. Pełnym pierzastych, futrzastych i nagoskórnych Istot.
Wewnętrznych pejzaży, nieustannie przemierzanych i zgłębianych.
W świecie mgnień chwytanych słowami.
Gdy urodziła się Inka, dzwon w kościele milczał. Tydzień wcześniej pękło mu serce, więc nie mógł – jak zwykle – ogłosić dolinie radosnej nowiny o pojawieniu się maleńkiego Cudu. (Ludzie przypusz…
Czytaj dalej »Wystarczy wyjść za próg. Wystarczy ubrać buty. I iść. Bez-czasu i bez-celu. Coś przyciąga. Wyobrażenie. Wspomnienie. Staw spoglądający na rozległe, rozprzestrzenne góry. Niedostępna łódka. Idę więc Ta…
Czytaj dalej »Popołudnie przepływa zwolna pod zielonym, rozświetlonym sklepieniem. Muskają się nawzajem liście buków, leszczyn i jaworów. Jeżyn, pokrzyw i trzcinników. Żywość. Wilgoć. Chłód. Niepojęte, gdy na zewną…
Czytaj dalej »